Wydarzenia



Facebook

YouTube

Pogoda

Polki, szczególnie te młode, uchodzą za najpiękniejsze kobiety na świecie, to stereotyp. Mimo że nie jedna z takich generalizacji jest błędna, trudno odmówić urody Polkom.

Nie cierpię generalizować a tym samym upraszczać, jednak w tym wypadku jestem zmuszona. Proponuję jednak wziąć sobie do serca powiedzenie "wyjątek potwierdza regułę".

Wracając do Polek, uroda to nie wszystko. Tak jak kobiety na całym świecie jesteśmy skomplikowane, może dlatego, całkiem osobiście łatwiej jest mi się porozumieć z mężczyznami. Zakładam więc w tym miejscu, że nie będę wspominać już o takich oczywistościach.

Chcemy być piękne i z przykrością stwierdzam, że bajki o tym, że rodzina jest najważniejsza, bo tak większość by odpowiedziała, należy puścić w niepamięć. Naszym bożkiem jest wygląd, nieustannie gonimy ideały z okładek kolorowych pisemek. Już nie koniecznie wybiegowe wieszaki, mimo wszystko trzeba przyznać, że najczęściej to czyste „jaranie się zachodem”. Nie jedynie za samą figurą gonimy, ale również za tym by odziać ją w piękne, według gustu: jak najmniej zakrywające, jak najdroższe lub jak najbardziej wyjątkowe ubrania...

Brutalna prawda? A może przesadzam.... dojdziemy do tego.

Tak jest na co dzień, większość młodych, polskich dziewcząt w kryzysowych sytuacjach ponad wszystko ceni sobie rodzinę.

Na pytanie "Co jest dla Ciebie najważniejsze?" mało która jest w stanie składnie odpowiedzieć. W codziennym życiu, twierdzą, że nie mają czasu na takie śmieszno-poważne rozmowy. Dlaczego śmieszno-poważne? Bo to śmieszne by rozmawiać o tak poważnych sprawach, gdy jest „miło, fajnie i przyjemnie”. O ile obyczaje wśród Polek przemilczę to ich nastawienie do życia jest naprawdę... lekkie. Odnoszę wrażenie, że jest to tendencja tak ogólna, że ciężko mówić zazwyczaj o czyimś osobistym błędzie. Często brakuje wzorców. Nie wspominając o tym, że chwilę przed niepoprawnymi komentarzami, każda wznosi ręce do góry w geście poddania, mamrocząc coś podobnego do "ja jestem apolityczna" albo "mnie to nie interesuje". To co najbardziej mnie boli to fakt, że brak klarownych poglądów i samodzielnego myślenia, poprzez wpływ medialnej propagandy stopniowo przesuwa przekonania w lewo...

Dlatego większość młodych Polek uważa za dobre wszystko co nowoczesne i postępowe a za takie uchodzą tylko kobiety wyzwolone seksualnie, nie widzące niczego złego w in-vitro czy aborcji, najlepiej, posiadające przyjaciela geja.
Mimo iż Polki na całym świecie uchodzą za najpiękniejsze, wiele z nich ma kompleks na punkcie... swojej narodowości! Bo Polska niby nie modna, mały ciemnogród zahukanych moherów, niemożliwy do polubienia przez obcokrajowca, bo tu mogą mu tylko samochód ukraść.

Ciężko pogodzić się z takim stanem rzeczy, mając świadomość tego jak piękna jest historia naszego kraju i jaką dumą powinna nas napawać.

Sprawa patriotyzmu wygląda tu naprawdę różnie. Można wyodrębnić dwa najpopularniejsze rodzaje, biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio słychać głosy iż zapanowała moda na patriotyzm, niestety bywa powierzchowny.

Przykładem takiego strasznie powierzchownego patriotyzmu, mogą być dwie dziewczyny, na których historię przypadkiem trafiłam na facebooku. Najpierw screeny z intagrama zdjęć z Marszu Niepodległości, biało-czerwone opaski na ramionach, przychylne komentarze, zachwycanie się ich wdziękami męskiej części odbiorców. Pewien człowiek zadał sobie trud by przejrzeć ich prywatne profile po czym okazało się, że reprezentują one raczej (delikatnie to ujmując) rozrywkowe podejście do życia i niewiele ma to wspólnego z patriotyzmem...

Nie uważam tego rodzaju postawy za godną naśladowania, jednak trzeba przyznać, że w środowiskach patriotycznych istnieje większa szansa na pogłębienie tej postawy.

W odróżnieniu od wyżej wymienionego „szpanowania” taka postawa ma już swoje uzasadnienie rzeczywistymi uczuciami patriotycznymi. Nie objawia się szczególnie aktywnym zaangażowaniem w działalność w tym kierunku na co dzień, jest raczej zainteresowaniem (choćby nikłym) polityką, czyli tak naprawdę tym jak potoczą się najbliższe losy Polski i jej obywateli. Objawia się również pamięcią o najważniejszych wydarzeniach narodowych i chęcią udziału w organizowanych lokalnie uroczystościach.

Postaw bardzo zaangażowanych najczęściej musimy jednak szukać u mężczyzn, to oni od wieków bronili własną piersią naszego kraju. Kobiety choć sporadycznie, również przejawiają zaangażowanie i waleczną postawę. Bardzo znanym przykładem jest bohaterska Inka, Wyklęta, która swą odwagą nie ustępowała swoim towarzyszom broni. Również dzisiaj spotykamy kobiety, młode Polki zaangażowane w działalność patriotyczną i narodową. Najlepszym tego przykładem są działaczki Obozu-Narodowo Radykalnego. Trudno jest wyjść przed szereg, wyłamać się wstąpić do organizacji w przeważającej części składającej się z mężczyzn, jednak jeżeli przyświeca nam wyższy cel nie jest nam to straszne. Taka postawa jest naprawdę rzadka, jednak bardzo cenna i może służyć za przykład, i ośmielać kolejne dziewczęta do wstąpienia w szeregi organizacji. Nacjonalizm jest dla kobiety trudną drogą, żądającą określenia się w wielu sprawach. Oczywiście tego samego również żąda od mężczyzny ale mam wrażenie, że kobietom jakoś do tego nie spieszno. Tak było od zawsze, to trochę jak kiedyś walka na froncie. Wielu walczących mężczyzn i my kobiety, łagodzące obyczaje. Nieliczne ale koniec końców- potrzebne.

Tak jak wszystko w dzisiejszym świecie, patriotyzm wśród młodych kobiet jest skomplikowany, złożony, trudny do wyjaśnienia a najczęściej do wykrycia. W naszym świecie nic nie jest już proste, oferuje się nam „multiwszystko”. Tak jest też z patriotyzmem. Czasami egzystuje gdzieś głęboko w świadomości i oczekuje na zbudzenie. Czasami zbudzenia potrzebuje tożsamość i duma z pochodzenia. Zawsze, potrzebuje silnego podbudowywania by się rozwijać. Sprawa jest tym trudniejsza (multizłożona :)), że w szkołach i rodzinnych domach przede wszystkim, czyli tam gdzie powinna być budowana tożsamość ludzie znajdują dziś szereg innych spraw przysłaniających te, wydawałoby się, podstawowe. Ważniejsza niż rozmowa z dzieckiem jest praca, niż zabawa milion zajęć dodatkowych, a to wszystko dla tak zwanego dobra dziecka. Jeżeli już obecne pokolenie Polek jest zagubione, często rozpaczliwie poszukujące tożsamości, próbując odnaleźć ją w jakiejś grupie społecznej, subkulturze lub mniejszości, co będzie z kolejnymi pokoleniami? Gdy te Polki zostaną matkami, nie mając ugruntowanej we własnej świadomości tożsamości jak będą mogły zbudować tożsamość dziecka?

To rodzice powinni budować tożsamość. Dzisiejsza rzeczywistość weryfikuje jednak tę powinność brutalnie pokazując, że ten aspekt wychowania często w ogóle nie istnieje, fakt ten obrazuje podejście młodych kobiet do spraw ojczyzny. Brak zainteresowania nimi jest właśnie wynikiem tego, że nikt wcześniej nie wskazał im drogi służby Polsce. Tu rozpoczyna się właśnie praca tych świadomych, ich zadaniem jest budzić naród ze snu, ukazywać tym uśpionym, że praca i życie dla ojczyzny może odbywać się na wielu różnych płaszczyznach, że każdy zawód może być właśnie taką służbą. Pokazywać, że duma z pochodzenia nie zawadza w codziennym życiu, a chodzenie z wysoko uniesioną głową nie jest niczym złym, jeżeli ma się ku temu powody. Jeżeli nie zrobili tego rodzice my zróbmy to, co do nas należy, naród żyje dopóki duch w tym narodzie nie umarł, nie zaginął. Zbudźmy ducha, poprzez akcje informacyjne, organizowane spotkania, marsze uliczne, pikiety, wpajają piękne ideały. Przemawiajmy do kobiecych serc budząc wrażliwość, bo właśnie ona jest największą bronią kobiet, wrażliwość na los Ojczyzny. I choć czasem bywa to trudne, nie wolno nam się poddać.

My kobiety pragnące zdziałać jak najwięcej w służbie Ojczyźnie, pokażmy drogę innym, bo właściwy przykład jest często jedyną formą przekazu mającą jakikolwiek wpływ, na cudze postrzeganie takiej postawy.