Wydarzenia



Facebook

YouTube

Pogoda

Bereza Kartuska, miasto położone obecnie w granicach Białorusi , niegdyś będące częścią polskiego województwa poleskiego to nie jest jedna z wielu miejscowości na mapie. Tam właśnie w latach 1934 – 1939 funkcjonował obóz, oficjalnie nazywany przez władze sanacyjne Obozem Odosobnienia, według wielu jednak uważany za pierwszy i jedyny tak naprawdę polski obóz koncentracyjny.


17 czerwca 1934 roku prezydent Ignacy Mościcki podpisał rozporządzenie z mocą ustawy o osobach zagrażających bezpieczeństwu, spokojowi i porządkowi publicznemu. Dzięki temu dokumentowi możliwe było powołanie do życia Leon Kozłowski przy aprobacie marszałka Józefa Piłsudskiego.
Oficjalnie obóz ten przeznaczony był dla osób, które swoją działalnością zagrażały bezpieczeństwu państwa. Oficjalnym impulsem do utworzenia tego miejsca stał się zamach na ówczesnego ministra spraw wewnętrznych – Bolesława Pierackiego, którego dopuścić mieli się ukraińscy nacjonaliści zrzeszeni w OUN.
Szybko jednak okazało się, że obóz ten będzie sprawował również miejsce do politycznych rozgrywek władz sanacyjnych i stanie się polem do ich porachunków z opozycją. Stanowi o tym chociażby skład pierwszego transportu więźniów, który do Berezy Kartuskiej dotarł 6 lipca 1934 roku. Wśród pierwszych więźniów znaleźli się między innymi działacze Obozu Narodowo – Radykalnego, który to został przez władze oficjalnie zdelegalizowany. Wśród pierwszych osadzonych w Berezie działaczy ONR znaleźli się Zygmunt Dziarmaga, Władysław Chackiewicz, Jan Jodzewicz, Edward Kemnitz, Bolesław Piasecki, Mieczysław Prószyński, Henryk Rossman, Włodzimierz Sznarbachowski i Bolesław Świderski. To był jednak dopiero początek, wielu jeszcze polskich nacjonalistów, w tym przede wszystkim właśnie członków ONR, trafiło do Obozu Odosobnienia, a wśród nich znalazł się także sam Jan Mosdorf. Poza tym w Berezie osadzani byli także opozycyjnie nastawieni wobec ugrupowania Piłsudskiego działacze Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Narodowego, choć faktycznie znajdowali się wśród osadzonych także ludzie faktycznie zagrażający bezpieczeństwu państwa, jak choćby hitlerowscy kolaboranci czy ukraińscy nacjonaliści. Bardziej dziwi fakt, że nie tylko faktyczni przeciwnicy obozu władzy zsyłani byli do Berezy Kartuskiej o czym stanowi chociażby fakt uwięzienia tam Stanisława Cat Mackiewicza, który trafił tam jedynie za otwartą krytykę polityki zagranicznej państwa.


Oficjalnie obóz w Berezie Kartuskiej powołany został do życia 12 lipca 1934 roku. Jego działanie nadzorował wojewoda poleski płk. Wacław Kostek – Biernacki, któremu podlegali inspektorzy policji  Bolesław Greffner, a następnie Józef Kamala – Kurhański. Wszyscy oni podlegali dyrektorowi Departamentu Politycznego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Wacławowi Żyborskiemu oraz naczelnikowi Wydziału Narodowościowego w tym samym departamencie płk Leonowi Jarosławskiemu. Wszyscy oni odpowiedzialni byli za organizację Miejsca Odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Pobyt w obozie w Berezie dla wielu osadzonych tam więźniów był prawdziwą gehenną. Wielu osadzonych doznało stałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym, w tym głównie przewlekłego zapalenia stawów, lecz także innych zapaleń. Około 20 osób straciło życie bezpośrednio w obozie, wielu osadzonych zmarło jednak w wyniku różnych powikłań już po zwolnieniu. Powszechne były również dolegliwości psychiczne, w tym przede wszystkim depresja i schizofrenia. Wpływ na taki stan rzeczy miały zarówno bardzo surowe warunki w samym więzieniu, jak i ostre warunki klimatyczne panujące w tym regionie, gdzie występowały w dużej liczbie sprzyjające rozwijaniu się różnych chorób bagienne niziny. Istnieją relację, które mówią, że będący osadzeni w Berezie pospolici przestępcy cieszyli się lepszymi warunkami bytowymi od więźniów politycznych. Dostawali oni lepsze racje żywnościowe, cieszyli się większymi swobodami (mogli np. rozmawiać pomiędzy sobą), a także uzyskiwali różnego rodzaju używki. Dodatkowo o nieludzkich warunkach panujących w obozie stanowi fakt, że zwolnieni z niego więźniowie nie mogli mówić o panujących tam warunkach, pod groźbą ponownego osadzenia.  Przez cały okres działania obozu osadzonych było kilka tysięcy więźniów. Funkcjonował on aż do wkroczenia na terytorium Polski Sowietów, we wrześniu 1939 roku, kiedy to Armia Czerwona wypuściła uwięzionych tam ludzi.
To jedynie krótki i niepełny opis obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej, zachęcamy gorąco do bliższego i dokładniejszego zapoznania się z historią jego i osadzonych w nim więźniów. Czołem Wielkiej Polsce!

Krzysztof Szałecki

ONR Pabianice