Stanisław Sojczyński pseudonim „Warszyc”, pochodził z chłopskiej rodziny. Jeden z sześciorga dzieci. Nie wyróżniał się, nadrabiał to pracowitością.
Był redaktorem pisma "Ogniwo".
Służbę wojskową rozpoczął w 27 pułku piechoty w Częstochowie w 1932 r gdzie ukończył Dywizyjny Kurs Podchorążych Rezerwy Piechoty. Następnie przeniesiony do rezerwy w stopniu podporucznika. Uczył języka polskiego szkole powszechnej w Borze Zajacińskim koło Częstochowy.. Działał wówczas w Związku Nauczycielstwa Polskiego i Związku Strzeleckim.
Walczył w kampanii wrześniowej, jako podporucznik w okolicach Hrubieszowa, wstawiając się natychmiast w punkcie mobilizacyjnym w Łodzi. Został rozbrojony przez żołnierzy Armii Czerwonej. Uniknął jednak niewoli i pod koniec września 1939 roku próbował przedrzeć się do Warszawy, jednak bezskutecznie. Kiedy Warszawa skapitulowała, postanowił wrócić do miejsca urodzenia, gdzie włączył się do pracy konspiracyjnej. Jesienią 1939 roku został członkiem Służby Zwycięstwu Polski pod pseudonimem "Wojnar". Przystąpił wówczas do organizowania „Podobwodu” SZP, a następnie ZWZ Rzejowice, który wkrótce stał się jednym z najlepiej zorganizowanych rejonów konspiracyjnych. Okazało się, że ma duże zdolności przywódcze, tego powodu jeszcze w 1939 roku porucznik Sojczyński został komendantem Podobwodu Rzejowice AK, a od października 1942 roku pełnił także funkcję zastępcy komendanta Obwodu Radomsko AK. Był jednocześnie szefem Kierownictwa Dywersji (Kedywu) w Obwodzie Radomskim.
Do jego największych osiągnięć należało zaatakowanie w nocy z 7 na 8 sierpnia 1943 roku niemieckiego więzienia w Radomsku. Uwolniono około 60 osób: ponad 40 Polaków i 11 Żydów. Za tę akcję porucznik Stanisław Sojczyński został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari. Wkrótce utworzył pierwszy na terenie Obwodu oddział partyzancki, którym dowodził do listopada 1943 roku. W czasie akcji "Burza" dowodził I batalionem 27 pułku piechoty AK, który walczył na terenie powiatu radomskiego, wchodzącego w skład Inspektoratu Częstochowskiego AK.
Walki z komunistycznymi siłami bezpieczeństwa w składzie Konspiracyjnego WP.
Nie złożył broni po wkroczeniu wojsk radzieckich na tereny Polski, kapitan Stanisław Sojczyński. Poszukiwany przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa, poczuł się odpowiedzialny za losy swoich byłych podwładnych i nie chciał, by zostali złapani. Wiosną 1945 roku zaczął ponownie zbierać swoich dawnych żołnierzy, nawiązał także kontakty z innymi oddziałami zbrojnymi, stawiającymi opór działaczom PPR-u. 3 kwietnia 1945 roku wydał rozkaz, w którym nakazał byłym podkomendnym wznowienie działalności konspiracyjnej. Na bazie dowodzonego przez siebie podczas wojny, I batalionu 27 Pułku Piechoty AK w maju 1945 roku, w Radomsku utworzył konspiracyjną organizację, która początkowo nosiła kryptonim "Manewr". Od 8 stycznia 1946 roku, organizacja przyjęła nazwę "Samodzielna Grupa Konspiracyjnego Wojska Polskiego" o kryptonimie "Lasy", "Bory". Organizacja ta, licząca ok. 4 tysięcy członków, działała w województwach: łódzkim, częściowo kieleckim, śląskim oraz poznańskim. Przekształcenie organizacyjne wynikało z rozwoju stanu liczebnego szeregów KWP.
Apelował o dalszą walkę przeciwko komunistom i sam nie zamierzał składać broni wydając "List otwarty" 12 sierpnia 1945 roku do pułkownika Jana Mazurkiewicza ps. "Radosław".
Rok później, także w Radomsku, miała miejsce jedna z najgłośniejszych akcji Konspiracyjnego WP. W nocy z 19 na 20 kwietnia 1946 r. do miasta weszło 167 partyzantów, którymi dowodził Jan Rogulka pseud. "Grot" celem akcji było uwolnienie więźniów przetrzymywanych w budynku PUBP, a także likwidacja członków PPR, na których dowództwo Konspiracyjnego WP wydało wyroki śmierci. Akcja udała się częściowo. Zdobyto miejscowe więzienie PUBP, z którego uwolniono 57 aresztowanych. Nie udało się jednak opanować budynku PUBP. Nie zdołano również odnaleźć wszystkich przeznaczonych do likwidacji członków PPR. Po około 2 godzinach od momentu opanowania miasta dowodzący akcją por. "Grot" zarządził odwrót. W czasie odwrotu rozbito trzykrotnie liczniejszy oddział KBW; zginęło 16 żołnierzy KWP, w tym 5 oficerów, a także 8 schwytanych wówczas, przez partyzantów żołnierzy sowieckich. Chociaż już wcześniej kapitan Sojczyński był postrachem bezpieki, po tej akcji "władza ludowa" uznała go za wroga publicznego numer jeden. Nasilające się represje komunistyczne wobec żołnierzy KWP i miejscowej ludności sprawiły, że rozkazem z 28 marca 1946 r. nakazał zwiększyć ilość działań zbrojnych.
Sojczyński został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Częstochowie 27 czerwca 1946 r.
Następnego dnia, został zatrzymany adiutant "Warszyca", por. Ksawery Błasiak, potem szef wywiadu KWP, Stanisław Żelanowski. Dzięki przejętym archiwom KWP, funkcjonariusze UBP zdołali dotrzeć do komendantów obwodów w Łodzi, Częstochowie, Łasku, Sieradzu i rozbić w dużym stopniu całą organizację. Niedobitki organizacji rozpracował w ciągu kolejnych kilku tygodni Zygmunt Lercel, któremu UB przygotowało dokumenty przedstawiające go jako następcę Sojczyńskiego. Stanisław Sojczyński, wraz z podkomendnymi sądzony był w procesie dowództwa KWP w dniach 9– 17 grudnia 1946 r. przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Łodzi. Przewodniczył sędzia płk Bronisław Ochnio. Oskarżali prokuratorzy mjr Czesław Łapiński i mjr Kazimierz Graff. Zapadł wyrok śmierci na dowódcę i jego ośmiu najbliższych żołnierzy KWP. Kpt. Sojczyńskiego i jego 5 podwładnych stracono 19 lutego 1947 r. w Łodzi, na 3 dni przed ogłoszeniem amnestii. Nie wiadomo, gdzie został pochowany.