W dniu 27.08.2016r. w Łodzi odbyła się debata pomiędzy znanym i bardzo szanowanym w środowisku narodowym panem Leszkiem Żebrowskim oraz idącym na fali swoich banalnych i mijających się z prawdą historyczną wypowiedzi panem Wojciechem Olszańskim, lepiej znanym pod nadanym przez samego siebie pseudonimem „Aleksander Jabłonowski”.

Debata była długo wyczekiwana przez środowisko narodowe oraz zwolenników obu panów. Przyczyną spotkania był wywiad, jakiego udzielił pan Leszek Żebrowski jednej z telewizji internetowych. Został zapytany właśnie o postać pana „Aleksandra Jabłonowskiego” w kontekście „Związku Jaszczurczego”, którą to nazwą posługuje się jakoby był członkiem tej właśnie organizacji. Odpowiedź pana Leszka Żebrowskiego była prosta i zwięzła, cyt. „Wielokrotnie te kawałki, które ludzie mi podsyłali, żeby potwierdzić bądź zaprzeczyć, wielokrotnie zaprzeczałem, są nieprawdziwe. Ma bardzo płytką, powierzchowną wiedzę, robi więcej szkody, niż pożytku.” Debata obu panów miała być właśnie rozstrzygnięciem tego, czy faktycznie tak jest. Pan „Aleksander Jabłonowski”, kiedy to na początku rozmowy obaj panowie mieli się przedstawić publiczności i powiedzieć parę słów o sobie, uznał wyższość swojego rozmówcy, nazywając go„mistrzem” i przewidując oczywistą porażkę, która go później spotkała.

Kiedy „Jabłonowski” zajął swoje miejsce chwilę przed rozpoczęciem debaty, bacznie obserwował publiczność. Byłem [autor] obecny na sali, w której odbyło się spotkanie, w białej koszulce z wyraźnie wyeksponowanym napisem organizacji, którą dumnie reprezentuję – ONR. Na wstępie „Jabłonowski” podkreślił, że bywa na manifestacjach organizowanych właśnie przez Obóz Narodowo-Radykalny, ponieważ, jak sam stwierdził, jest ciekawy, co mają do powiedzenia młodzi ludzie. Prócz płytkiej wiedzy historycznej pokazał on, że dysponuje równie płytką pamięcią, ponieważ jakiś czas wcześniej na łamach „Dziennika Narodowego” krytykował ONR, jakoby ten nie bronił postaci stojącego po stronie prawdy chrześcijańskiej ks. Jacka Międlara. Jest to oczywiście kompletna bzdura, ponieważ ks. Jacek Międlar zawsze może liczyć na nasze wsparcie oraz modlitwę za jego osobę.

Podczas całej debaty pan Leszek Żebrowski opierał całą swoją rzetelną wiedzę na faktach historycznych oraz dokumentach będących właśnie źródłem tych faktów, jednocześnie w sposób jak zwykle perfekcyjny ważył każde słowo. Pan Olszański błaźnił swoją osobę w coraz większy sposób poprzez swoje kuriozalne wypowiedzi. Najbardziej kontrowersyjną historią, która w sposób dobitny godzi w godność nieżyjących już ludzi, była ta dotycząca jego członkostwa w Związku Jaszczurczym. Stwierdził on, że kiedy był w harcerstwie, mając kilkanaście lat, zobaczył on symbol tej organizacji (zieloną jaszczurkę na białym tle). Razem ze swoimi kolegami nadali sobie pseudonimy i doszli do wniosku, że będą się identyfikować z nazwą „swojej organizacji” Związek Jaszczurczy. Jest to skandaliczny zabieg niemający nic wspólnego z organizacją, która przestała istnieć we wrześniu 1942 r. O ile można by zrozumieć zabawę w tzw. „konspirację” nastoletnich, niczego nieświadomych chłopców, o tyle rzeczą nie do pomyślenia jest to, że człowiek w wieku pięćdziesięciu paru lat nadal się z tego nie wycofuje i głosi takie nieprawdziwe informacje publicznie. Widocznie pan Olszański zatrzymał się w rozwoju właśnie w tamtym okresie, gdyż, jak sam stwierdził, przeczytał tylko, albo i aż w jego przypadku, trzy książki, które mogły nawet nie być związane z ową tematyką. Sam przyznał podczas debaty, że nie wiedział, skąd wzięła się nazwa „Żołnierze Wyklęci”. Nie wiedział także, że sami kombatanci wyrazili na to zgodę, przyjmując to za akceptację ich w naszym społeczeństwie, z którego byli właśnie wyklęci przez komunistyczne władze. Znalazło to odzwierciedlenie w rzeczywistości, gdyż pan „Jabłonowski” nie wniósł żadnej informacji poza tymi, które bezkarnie głosi w Internecie.

Do prawdziwego skandalu doszło jednak na koniec, kiedy to przewidziany został czas na pytania od publiczności. Jeden ze słuchaczy zarzucił owemu panu brak wiedzy. Wyprowadzony z równowagi Olszański w sposób prostacki odpowiedział słowami cyt. „Co pan mi będzie pie**olić, że ja nie mam wiedzy?” Tym oto zachowaniem pan „Jabłonowski” potwierdził właśnie wypowiedź pana Leszka Żebrowskiego dotyczącą jego płytkiej wiedzy historycznej.

Podsumowując, Wojciech Olszański wielokrotnie kompromitował się w oczach publiczności, nie odnosząc się do żadnych faktów, o których mówił pan Leszek Żebrowski. Nie był w stanie obronić żadnego ze swoich argumentów, które byłyby potwierdzone dokumentami bądź zeznaniami konkretnych świadków. Kiedy to panu „Jabłonowskiemu” zaczęły się kończyć argumenty, doszło do owego skandalu, który skompromitował go w sposób bezdyskusyjny i powinien go wykluczyć z jakiejkolwiek debaty publicznej.

DMC Firewall is a Joomla Security extension!